Artysta samouk Marian Henel (1926–1993) wieloletni pacjent Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Branicach to postać wieloznaczna, skrajnie kontrowersyjna i mroczna. Jednak jego dzieła powstałe w czasie prowadzonej arteterapii dzisiaj uznawane są za jedne z najwybitniejszych w skali światowej przykładów tzw. art brut, czyli sztuki marginesu i ludzi wykluczonych. Wykonywane od 1968 r. w szpitalnej Pracowni Ekspresji Sztuki Psychopatologicznej są świadectwem choroby, której początek brał się z niepohamowanego popędu płciowego.

Zaprezentowanych zostało 11 niezwykłych dywanów, zwanych także gobelinami, z których największy ma ponad 6 metrów długości i 3 metry szerokości, a także kilkadziesiąt autoportretowych i inscenizowanych fotografii. Henel początkowo wykonywał dywany na zamówienie według dostarczonych wzorów i wskazówek (herb szkoły medycznej z maksymą Salus aegroti suprema lex, czy pochwała niefarmakologicznych metod psychiatrii Verbum, gaudium, labor et musica… etiam medicina). Kolejne prace kreował już samodzielnie. Właśnie one są najbardziej interesujące pod względem kompozycji – niewystudiowanej i harmonijnej – oraz treści – uznawanych za nieprzyzwoite, kontrowersyjne i odbiegające od norm społecznych.

Przedstawiał na nich obnażone kobiety z nadwagą, rzadziej mężczyzn, pielęgniarki w białych kitlach i czepkach na głowach, wypięte w stronę widzów pośladki, sceny erotyczne. Wśród zaprojektowanych i wykonanych przez Henela wizerunków nie brakuje obrazów ejakulacji, menstruacji, oddawania moczu czy defekacji. Pojawiają się też wisielce, czarownice, duchy i ludzko-zwierzęce hybrydy.

Ukazane są również na nich potworne bajkowe zwierzęta – żaby lub ropuchy, węże, muchy, skorpiony, koty, a także rozmaite robaki. Steliga zwraca uwagę na magiczny aspekt tych postaci, a także na ich złożoną symbolikę w różnych kulturach i religiach świata. Ropucha symbolizuje chuć i pychę, ale także kobietę z nadwagą. Robak obrazuje grzech. Chrząszcz odzwierciedla mrok i dwupłciowość. Sowa to symbol mądrości i samotności. Nietoperze to kreacja złych duchów bądź widma osób zmarłych. Motyl wiąże się z lubieżnością i beztroską.

Dr Anna Steliga w eseju zawartym w publikacji towarzyszącej wystawie pisze: przyglądając się gobelinom Henela, należy mieć na uwadze fakt, że w chorobie psychicznej poznanie świata jest inne, zmienione przez doznania psychotyczne, urojenia i omamy.

Koordynator wystawy: Piotr Oszczanowski

Źródło: materiały prasowe MNWr

fot. pinacoteca.pl