Łukasz Breitenbach maluje sytuacje zwyczajne – czasem nawet banalne, zapisuje monotonię towarzyszącą życiu: zapamiętany widok natury, wnętrza i osoby z najbliższego otoczenia. Minimalistyczne ujęcia pomieszczeń mieszkalnych czy postindustrialnych utrzymane zostały w klimacie tajemniczych niedopowiedzeń. Występujące w nich sporadycznie sylwetki ludzi stapiają się z tłem. Cichymi, choć jednocześnie najbardziej znaczącymi aktorami tych przestrzeni są przedmioty: stojące na regale słoiki z zaprawami, złożona na łóżku w pustym pokoju pościel, otwarta szafka kuchenna, przestarzała armatura sanitarna. Rzeczy zdają się mówić więcej niż to, co oznaczają – przechowują w sobie pamięć osób, które wcześniej je używały. Z kolei – tak często pojawiający się w malarstwie artysty – pejzaż oglądany bywa z odległej perspektywy, jest jakby „mijany z dużą prędkością”. Pierwszy plan w zasadzie tu nie istnieje – jego miejsce zajmuje niekiedy krawędź maski samochodu. Na tle opustoszałego krajobrazu, zwykle z obniżoną linią horyzontu, wyłaniają się wyalienowane sylwety budynków i drzew. Zapalone w oknach pojedyncze światła sygnalizują czyjąś obecność, stając się też swego rodzaju znakiem nawigacyjnym, może celem podróży. Całkowicie odrębną, choć niewielką grupę prac na wystawie tworzą – malowane na neutralnym tle i pozbawione zbędnych szczegółów – portrety konkretnych, bliskich artyście osób. Stanowią one wnikliwe studium psychologiczne, skoncentrowane na wyrazie twarzy modela, doskonale wyrażające jego osobowość i przeżywane emocje.

Kuratorka: Danuta Pałys

Źródło: tekst kuratorski, fragment wstępu do katalogu wystawy

fot. Łukasz Breitenbach

  1. Pustka, 2024, olej na płótnie, 65 x 81 cm
  2. Ostatnie słoneczniki, 2024, olej na płótnie, 65 x 81 cm
  3. Odkażanie, 2024, olej na płótnie, 100 x 120 cm
  4. Odpływ, 2024, olej na płótnie, 50 x 60 cm