Na wystawie Swarożyce prezentowane są prace jedenastu współczesnych artystek z Polski i Europy zajmujących się metaloplastyką. To kolejne pokolenie po pionierkach, takich jak Barbara Hepworth, Magdalena Abakanowicz, Louise Bourgeois, Julia Keilowa, Magdalena Więcek czy Alice Aycock. Są to twórczynie w pełni zaangażowane w proces powstawania prac oraz rozwijające rzemieślnicze umiejętności. Oswajają to, co od wieków było uważane za niebezpieczne. Spawają, upłynniają metal, tną stal laserowo i plazmowo, łącząc ją ze sobą na zimno i na ciepło. Przejmują techniki, które w historii sztuki wykorzystywane były do tworzenia pomników wielkich ludzi (mężczyzn), upamiętniania wojen i reprezentowania chwały narodu, ale również do realizacji wielkich budowli, mostów, statków, czyli symboli kolonialnej siły, rozwoju i postępu technologicznego. Artystki stosują tradycyjne techniki do demistyfikowania i destabilizowania historycznych narracji. W zastygłą metaloplastykę wprowadzają nowe tematy, wrażliwość oraz poetyki. Ich prace pełne są humoru, ironii i dystansu, jak realizacje Hannah Sophie Dunkelberg, która, odwołując się do karoserii samochodów, czyli męskiego fetyszu, tworzy kolorowe dziewczęce, popkulturowe formy. Do swoich dzieł włączają nowe estetyki, takie jak surrealizm czy groteska, obecne w pracach Włoszki Luci Leuci. W kontrze do wielkich narracji stawiają na mikrohistorie – prywatne i polityczne zarazem. Opowiadają o ucieleśnionym kobiecym doświadczeniu, a także wskazują na splątanie z pozaludzkimi bytami i procesami. Rozliczają się z tradycyjnymi przedstawieniami kobiet, tak jak Agata Ingarden tworząca alternatywną wersję Wenus, biologiczną maszynę będącą w relacji z otoczeniem, czy Lito Kattou, umieszczająca w ogrodzie modliszki, postrzegane w wielu wczesnych cywilizacjach jako stworzenia posiadające nadprzyrodzone moce, a także uosobienie famme fatale i symbol kobiecej dominacji. Inne mikrohistorie odnoszą się do funkcjonowania kobiet w kontekście społecznym. Markéta Magidová opowiada o macierzyństwie. Kolorowe metaloplastyczne prace tworzy na bazie „bazgrołów” swoich dzieci, wprowadzając humor, lekkość i estetykę z placu zabaw. Ala Savashevich przywołuje proces socjalizacji kobiet do roli matek i robotnic w autorytarnej i patriarchalnej Białorusi. Fartuszek-zbroja staje się dla niej elementem emancypacji – zbroją i bronią przeciwko wyzyskowi i przemocy. Wielka rzeźba Oli Nenko, nawiązując formą do przeskalowanej paczki chipsów, opowiada historię przemocy seksualnej wobec kobiet.

W ciężkim metalu artystki próbują oddać silne emocje, takie jak euforia, strata, zakochanie. Magdalena Lazar odnosi się do świata roślin i związanej z nimi symboliki, aby opowiadać o osobistym doświadczeniu miłości i żałoby. Emma Passera wykonuje odlewy części swojego ciała, tworząc artefakty naładowane silnymi emocjami. Natomiast Michalina Bigaj podejmuje tematy ekologiczne związane z katastrofę klimatyczną, w którą tragiczne jesteśmy wplątani. Weronika Wysocka stawia w przestrzeni Oranżerii obiekt będący swoistym akumulatorem znaczeń, maszyną pochłaniającą źródła kulturowe, filozoficzne i egzystencjalne dociekania autorki.

Kuratorki: Michalina Sablik, Magdalena Lazar

Źródło: materiały prasowe Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku