Punktem wyjścia dla wystawy Pierwszego roku śpią, drugiego roku się skradają, trzeciego roku wybuchają jest ludowa legenda dotycząca jeziora Świteź, spopularyzowana w literaturze pięknej przez Adama Mickiewicza. Liliana Zeic czerpie z rodzinnej tradycji stolarskiej, przetwarzając osobiste doświadczenia w formy międzygatunkowego życia i nieoswojonego piękna.
Wystawa to queerowo-ekologiczna opowieść oparta na strukturze ballady, gatunku literackim łączącym różne, często sprzeczne, zasady w jedną całość. Ten synkretyzm, zaburzający czystość rodzajową i gatunkową, stał się synonimem epoki romantyzmu przynosząc całkowicie odmienny od oświeceniowego obraz świata i człowieka. Artystka sięga po tę formę nieprzypadkowo. Punktem wyjścia dla jej narracji pozostaje ludowa legenda dotycząca jeziora Świteź, którą w literaturze pięknej przywołał Adam Mickiewicz w opublikowanym w 1822 roku tomiku Ballady i romanse, uważanym za pierwsze dzieło romantyzmu w literaturze polskiej. Według legendy jezioro Świteź skrywa w sobie tajemnicę i historię zatopionego miasta. Na wystawie Zeic przenosi nas do tego ukrytego pod wodą świata widzianego przez pryzmat wrażliwości queerowej i ekofeministycznej.
W cyklu prac wykonanych techniką intarsji kobiece postacie splatają się z roślinnymi formami. Ich tożsamości zacierają się, a podmiotowość wzajemnie wpływa na siebie. Potencjalność tej relacji wyraża się w pielęgnacji, ofiarności i dotyku. Wilgotna toń poszerza doznania zmysłowe, pozostające poza zasięgiem wzroku, otwierając się na świat więcej niż ludzki. W narracji artystki wspólny obszar queerowego i roślinnego ekosystemu budują dziwaczki, wyrzutki, samotnice, gatunki roślin reliktowych, przyrodnicze osobliwości i choroby. W głębinach, na marginesie rozkwitają nowe, międzygatunkowe formy życia i nieoswojone piękno.
W tytule wystawy przywołane jest ogrodnicze przysłowie opisujące cykl wzrostu bylin. Ta wieloletnia roślina potrzebuje czasu by zakorzenić się w ziemi. W pierwszym roku rośnie wolno, jakby spała. W drugim zakorzenia się wkładając energię w rozrost korzeni. Dopiero w trzecim roku gwałtownie się rozrasta nad jej powierzchnią. Zawarta w tym procesie troska i cierpliwość kierują opowieść w stronę myślenia o cielesnym przetwarzaniu doświadczeń traumatycznych, które mogą prowadzić nie tylko do odbudowy, ale także do wzmocnienia jednostki. W takim patrzeniu doświadczenie traumatyczne staje się podstawą do budowania tożsamości jeszcze bardziej rezylientnej i twórczej.
Kurator: Piotr Lisowski
Źródło: materiały prasowe 66P Subiektywnej Instytucji Kultury
fot. 1. Liliana Zeic, Glony Świtezi i kobieta unosząca się w wodzie, z cyklu Świteź 2025, intarsja, czeczota topoli, stal, (detal)
fot. 2. Liliana Zeic, Na dębach rosną jabłka, 2021, obiekt (siano łąkowe, sznur z włókna pokrzywy, szpilki), (detal)

