Jerzy Grochocki (1931) ukończył Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej oraz Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie.
W latach 1963-1968 maluje serie obrazów inspirowanych pejzażem górskim, polskich Tatr, a także Martwe Natury, Kompozycje Figuratywne oraz Impresje w nastroju surrealnej abstrakcji.
W latach 1967-70 matematyczno-geometryczne fascynacje prowadzą Grochockiego do twórczości w kierunku sztuki konstruktywistycznej. W roku 1970 w wyniku rozważań na temat koloru, płaszczyzny i przestrzeni, określił cztery pojęcia barwy: czarnej, złotej, srebrnej i białej, cztery podstawowe pojęcia kształtu: płaszczyznę, kwadrat, linię i punkt oraz cztery podstawowe pojęcia przestrzeni: skupioną, złożoną, łamaną i ciągłą. Z tych elementów stworzył system: Czterech Znaków Płaszczyzny i Czterech Obszarów Przestrzeni.
W latach 70. był twórczo związany z ruchem Sztuki Systemu w Europie i z jego grupami artystycznymi Arbeitkreis w Holandii, Dimensio w Finlandii, Exacte Tendenzen w Austrii. Utworzony przez Grochockiego ciąg liczbowy, stał się inspiracją do wielu jego kompozycji. Komponował także fotomontaże, collage z przypadkowych form, modularne obiekty przestrzenne oraz geometryczne kompozycje w wielowarstwowym papierze. Minimalistyczną konsekwencją jego twórczości są oszczędne w formie geometryczne kompozycje białych przestrzennych obiektów. Za temat Sztuka jako Interpretacja Matematyczności i jego artystyczną prezentację w 2013 roku, otrzymał stypendium Ministra Kultury. Tematem następnego stypendium w roku 2017 był Tekst Wizualny oparty na podziale głosek w koncepcji czterobarwnego kodu kolorystycznego zgodnie z systemem Czterech Znaków Płaszczyzny i Czterech Obszarów Przestrzeni. Oba tematy zostały opracowane w formie broszury i wydane nakładem autora. Grochocki brał udział w przeszło stu wystawach grupowych i indywidualnych w Europie i w USA. Otrzymał kilka nagród i wyróżnień.
Prace Jerzego Grochockiego znajdują się w muzeach i w prywatnych kolekcjach.
Jerzy Grochocki:
„…Rzeczywiście byłem pod dużym wrażeniem unizmu Strzemińskiego. […] Podobnie było z Mondrianem i neoplastycyzmem. Ten modernistyczny sposób widzenia, porządkowania przestrzeni poprzez geometryczne podziały – szczególnie mocno rezonował w czasie moich studiów architektonicznych…”.
„…Paradoks polega na tym, że człowiek naturalnie dąży do doskonałości, a jednocześnie sama perfekcja może zatrzeć indywidualność. To staje się szczególnie widoczne w pracach wymagających obróbki materiałowej. Na ile są one jeszcze dziełem artysty, a na ile przypominają produkt przemysłowy?…”.
„…Eliminując barwy pośrednie, zostawały mi tylko dwie skrajne. A skoro tak, to musiała się pojawić potrzeba ich zjednoczenia. I tutaj biel stała się dla mnie symbolem pełni – zawiera całe spektrum światła, wszystkie kolory, a więc też maksymalny poziom energii i ruchu. Czerń natomiast jest odwrotnością – brakiem ruchu…”„…Szczególnie z muzyką sztuki plastyczne mają wiele wspólnych elementów – rytm, powtarzalność, napięcia. Powiedziałbym nawet, że powiązanie sztuki wizualnej z muzyką jest większe niż z poezją. Choć dla większości ludzi poezja przez słowo wydaje się bardziej bezpośrednia, to jednak muzyka działa głębiej, na innym poziomie…”.
Źródło: materiały prasowe Pałacu Sztuki w Krakowie