Czy praca artysty kiedyś się kończy? Czy w ogóle można przestać być artystą, jeśli poświęciło się sztuce całe życie? A nawet jeśli praca artysty jest ulotna, to czy jej ślady nie pozostają wieczne?
Uprawnianie sztuki jest nieustannym przekraczaniem granic, końca własnej pracy nad dziełem, ale też własnych możliwości. Ma to szczególne znaczenie w pracy performera, którym jest Janusz Bałdyga. Jego praktyka skoncentrowana na działaniu z gruntu efemerycznym łączy w sobie zarówno ulotność samego perfomansu, jak i trwałość jego pozostałości.
Na wystawie w Galerii Labirynt prezentowany jest szereg nowych prac wraz z kilkoma starszymi, które można zbiorczo nazwać obiektami performans, czyli takimi, w których istnienie jest zawsze wpisane ciało i działanie performera. Czy jest nim Bałdyga, czy jesteśmy my, nie ma już aż takiego znaczenia, gdyż to te obiekty dyktują, co się z nimi dzieje w przestrzeni galerii, a widzowie są jedynie świadkami ich obecności i potencjalności.
Kurator: Jacek Sosnowski
Źródło: materiały prasowe Galerii Labirynt