Na wystawie znajdują się najznakomitsze spośród obecnie dostępnych dzieł Władysława Hasiora, wypożyczone z polskich muzeów i ze zbiorów prywatnych. Zarówno pod względem formy, jak i treści ukazane zostało możliwie szerokie spektrum poszukiwań twórczych artysty. Pokoleniowe traumy (wojenne i nie tylko), mechanizmy społecznej opresji, relacje pomiędzy człowiekiem i przyrodą, jednostką a zbiorowością, sacrum i profanum, tym, co uniwersalne i trwałe, a tym, co lokalne i przemijające – wszystkie te wątki znajdują odzwierciedlenie w doborze prac, tworząc fascynujący i głęboki dyskurs nad kondycją ludzką, pełen odwołań do najważniejszych tekstów kultury. Asamblaże, sztandary, rzeźby betonowe odlewane w ziemi – każda z tych charakterystycznych dla artysty form ekspresji ma swoją reprezentację.

Władysław Hasior to klasyk współczesności. Awangardowy, ale nie elitarny. Podążający indywidualną drogą twórczą, ale niczym szaman czerpiący energię z pokładów wspólnotowego doświadczenia. Budzący zachwyt, ale i gwałtowny sprzeciw. Łączący przeciwstawne żywioły. Jego sztuka to wymowne świadectwo doświadczeń egzystencjalnych i poszukiwań twórczych XX wieku, ale także przekaz wciąż żywy, silnie rezonujący z aktualnymi tendencjami kulturowymi. Przekaz, którego ponadczasowość wynika nie z materialnej trwałości tworzywa, ale ze zdolności do wywierania nieprzemijającego wpływu na odbiorcę.

Obszary zainteresowań twórczych Hasiora często pokrywają się z tematami, które dziś znajdują się w głównym nurcie dyskursu filozoficznego, społecznego i politycznego, takimi jak ekologia czy ludowe korzenie wspólnoty polskiej. 

Władysław Hasior to artysta posługujący się własnym językiem w sztuce. Dokonując nieoczywistych, ale przemyślanych zestawień obiektów materialnych, gotowych lub nieznacznie przetworzonych, nadaje im wtórne znaczenia. Bez wątpienia zalicza się do artystów, których warto odkryć na nowo.

Kuratorzy: Jacek Chromy, Katarzyna Rogalska 

Źródło: materiały prasowe Zamku Królewskiego w Warszawie

fot. materiały prasowe Zamku Królewskiego w Warszawie