Tadeusz Rolke urodził się w 1929 roku w Warszawie. Był jednym z najwybitniejszych autorów w historii fotografii polskiej. Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i Uniwersytecie Warszawskim.
„To podczas studiów na KUL zawiązały się jego pierwsze „artystyczne” przyjaźnie Tadeusza Rolke. Poznał wówczas Jerzego Ludwińskiego, Włodzimierza Borowskiego, Urszulę Czartoryską, Wiesława Borowskiego, Ankę Ptaszkowską. Pozostawał w bliskich kontaktach z Grupą Zamek, której akcje fotografował na ulicach Lublina w 1961 roku. Zapytany przez Małgorzatę Purzyńską o przyczynę wyboru historii sztuki jako kierunku studiów, Tadeusz Rolke stwierdził: „Bo interesowałem się sztuką, a nie na przykład weterynarią”. Ta lakoniczna odpowiedź w krótki i dosadny sposób obrazuje kolejne dekady aktywności fotograficznej Tadeusza Rolke.
W 1956 roku podjął pracę w tygodniku „Stolica”. Na jego łamach ukazały się liczne reportaże fotograficzne dokumentujące portrety artystek, artystów i relacje z wystaw. Odnajdziemy tam rzeźby Aliny Szapocznikow, z którą artysta przyjaźnił się od drugiej połowy lat 50., wystawę Henry’ego Moore’a w Zachęcie, Zbigniewa Kupczyńskiego przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie czy materiał o studentach ASP w Warszawie. Po utracie pracy w „Stolicy” w 1960 roku Rolke przeniósł się do miesięcznika „Polska”. Maria Jarema, Jonasz Stern, Jerzy Bereś, Józef Gielniak to tylko niektóre postacie sceny sztuk wizualnych, które Rolke fotografował dla tego pisma. Reportaże prasowe to jednak tylko fragment rzeczywistości w obiektywie artysty. Tadeusz Rolke jako nie tyle obserwator, co uczestnik życia artystycznego był świadkiem większości ważnych wydarzeń artystycznych i towarzyskich. W rozmowie z Adamem Mazurem stwierdził: „Ja oczywiście nie fotografowałem wernisaży dla redakcji. Już wtedy zacząłem robić to, co robię całe życie, czyli fotografować dla siebie” . Tak oto blisko kręgu Klubu Galerii Krzywego Koła fotografował zarówno dzieła prezentowane na wystawach, jak i środowisko skupiające się wokół galerii, m.in. Henryka Stażewskiego, Edwarda Krasińskiego, Ewę Łunkiewicz-Rogoyską, Jerzego Tchórzewskiego, Tadeusza Dominika, Stefana Gierowskiego, Rajmunda Ziemskiego, Urszulę Broll, Marię Obrembę i wielu innych artystów. Tadeusza Rolke interesowała sztuka aktualna, która dzieje się tu i teraz, dlatego na jego fotografiach odnajdujemy pełną opowieść: od reprodukcji prac, dokumentacji wystaw i wernisaży po towarzyskie spotkania w mieszkaniach czy klubie Manekin.
Nieco później głównym „Treffpunktem”, jak mawia artysta, stała się Galeria Foksal. Był blisko od jej powstania i to z kręgiem tej galerii jest prawdopodobnie najczęściej kojarzony. Anka Ptaszkowska, która wraz z Wiesławem Borowskim i Mariuszem Thorkiem zakładała Galerię Foksal w 1966 roku, tak wypowiedziała się o aktywności Tadeusza Rolke i Eustachego Kossakowskiego w kręgu galerii: „Wszelkie efemeryczne akcje Galerii Foksal z happeningami na czele przepadłyby dla historii sztuki, gdybyśmy nie mieli w naszej grupie Eustachego Kossakowskiego i Tadeusza Rolke – dwóch w pełni zaangażowanych fotografów, którzy towarzyszyli wszystkim wydarzeniom. Dokumentacja fotograficzna, której są autorami, ma nie tylko bezcenną wartość historyczną, ale równą jej – wartość artystyczną. Wówczas nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, traktując ich dzieło utylitarnie” .
Tadeusz Rolke obecny był jednak nie tylko w kręgach Krzywego Koła, Foksalu czy w pracowniach warszawskich artystów. Znajdował się tam, gdzie działo się coś artystycznie intrygującego. Odwiedzał Zachętę, krakowskie Krzysztofory, Pod Moną Lisą Jerzego Ludwińskiego we Wrocławiu czy Galerię OdNowa w Poznaniu. Jest autorem słynnego zdjęcia dokumentującego happening Uczulanie na kolor w ramach VIII Pokazu Synkretycznego Włodzimierza Borowskiego w 1968 roku. Wraz z Eustachym Kossakowskim dokumentowali happening uliczny pt. Parasol Czteroosobowy Tadeusza Kantora w 1969 roku.
W 1970 roku Tadeusz Rolke wyemigrował do Niemiec. Nie opuściły go jego artystyczny instynkt i intuicja, zamieszkał w Hamburgu, gdzie przez lata tworzył drugi, obok Tu byliśmy, najważniejszy cykl swojego dorobku, czyli Fischmarkt. W ciągu dekady emigracji podjął współpracę m.in. z pismami „Stern”, „Die Zeit”, „Spiegel”, a w późniejszym okresie z magazynem „Art”. Od rządowej agencji Inter Nationes, a potem także od wydziału kultury miasta Hamburga, otrzymał propozycję wykonania serii portretów artystów niemieckich. Te fotografie, po latach odkryte w archiwum, oglądać można było na wystawie pt. Kunszt w Warszawie w 2022 roku. Marek Grygiel, kurator wystawy, tak pisał o kontaktach Tadeusza Rolke z artystami niemieckimi: „Stanowią unikalny i wyjątkowy zbiór nigdy dotąd niezaprezentowany, z którego znane są tylko pojedyncze portrety Josepha Beuysa i Gerharda Richtera, bowiem sława tych twórców daleko wykraczała poza lokalne środowiska. A trzeba nadmienić, że sztuka lat 70. poprzez swoją różnorodność zaczęła wtedy nabierać nowych znaczeń i przekraczać ustalone schematy” .
Najbardziej jednak symbiotycznym przejawem współpracy fotografa artysty z czasopismem wydaje się ta z magazynem poświęconym sztuce „Art”. Na początku lat 80., po powrocie do Polski, Tadeusz Rolke miał przygotować fotograficzne portrety wybranych przez siebie twórców. W efekcie współpraca z magazynem trwała przez kolejne blisko dwadzieścia lat. Powstały liczne materiały, w których Rolke w twórczy sposób aranżował fotograficzne spotkania z artystkami i artystami. Byli wśród nich m.in. Zbigniew Libera, Paweł Althamer, Jan Tarasin czy Monika Sosnowska.
Pod koniec pobytu w Niemczech Tadeusz Rolke zaczął wystawiać swoje fotografie: Ojcowie i dzieci, Fischmarkt, Świat to teatr to tylko pierwsze tytuły pokazów jego twórczości. Z biegiem lat ich lista zaczęła się w szybkim tempie wydłużać i dziś artysta jest jednym z najczęściej wystawianych w kraju i za granicą polskich twórców. Ma w dorobku wystawy indywidualne w Kunstverein w Hamburgu, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, Fundacji Galerii Foksal, galeriach Instytutów Polskich w Berlinie, Budapeszcie, Bratysławie, Paryżu, Düsseldorfie, a ponadto w Centrum Sztuki Współczesnej, Żydowskim Instytucie Historycznym, Galerii Le Guern, Domu Spotkań z Historią w Warszawie oraz wielu innych galeriach i instytucjach w Polsce i na świecie.”
Fragment tekstu kuratorskiego Olgi Guzik-Podlewskiej do wystawy W obiektywie sztuki w ramach wydarzenia Siła Fotografii 2024 w Nowohuckim Centrum Kultury.
Źródło: nck.krakow.pl