Fragmenty wywiadu kuratorki Bogny Błażewicz z Sofi Żezmer:

Bogna Błażewicz: Normalność z natury rzeczy kojarzy się z pewnym zrównoważeniem i mieszczeniem się w przyjętych, zaakceptowanych normach. Może być nawet trochę nudna i zachowawcza. Czym więc jest normalność ekstremalna?

Sofi ŻezmerEkstremalna normalność to zestaw okoliczności i systemowych norm, do których przywykliśmy i które stanowią nasze zrozumienie tego, co jest potocznie przyjęte jako „normalne”. Ale tak na dobrą sprawę ta „normalność” często ekstremalnie łamie granice tego, co jest korzystne dla ludzi i dla całego ekosystemu w którym żyjemy. Czasami przesunięcie ad absurdum parametrów tego, co nazywamy „normalnością” ujawnia jej „ekstremalny” charakter. Tak jak to jest praktykowane np. w spektaklach komediowych, które zarówno bawią, jak i ujawniają poważne podteksty i komentują codzienność. To nie jest normalne, że w XXI wieku prawa człowieka są nagminnie łamane; to nie jest normalne, że przepaść między ubóstwem i bogactwem ma wzrost wykładniczy; to nie jest normalne, że nasza ekonomia bazuje na nieskończonym wzroście w ograniczonych fizycznie warunkach świata.

BB: Na jaką kwestię czy problem, przede wszystkim, chciałabyś zwrócić uwagę odbiorców wystawy w Galerii Miejskiej Arsenał?

SŻ: Akceptowanie status quo, czyli „ekstremalnej normalności”, często łączy się z dobrowolnym zaniechaniem bezgranicznego, twórczego potencjału własnej wyobraźni i alchemicznego działania własnych myśli. Antropolog społeczny Arjun Appadurai zwraca uwagę na to, że akt wyobraźni ludzkiej nie jest tylko ulotnym, irracjonalnym odejściem od rzeczywistości, ale raczej jest faktem społecznym.  Można się nawet zastanowić nad stwierdzeniem, że tak naprawdę społeczeństwo funkcjonuje w ramach „normalności” dzięki zdolności do wiary w fikcję. Bierna konsumpcja cudzych, nie własnych wizji tego, co staje się przyjętą opinią i normą, nie zawsze służy dobru konsumentów. W obecnej „ekstremalnej normalności” człowiek staje się zarówno siłą nabywczą, jak i towarem w formie wszelkich danych swego zachowania i przekonań. Kwestia –  kogo uznaje się za istotę ludzką – nie jest jednoznaczna w dobie robotów i sztucznej inteligencji. Chciałabym zwrócić uwagę na możliwe uświadomienie sobie łączności żywych systemów, w których nieustannie bierzemy udział i na możliwe empatyczne współdziałanie w lokalnych rzeczywistościach, w których pojęcie „normalności” podlega ciągłej ponownej ewaluacji.

Kuratorka: Bogna Błażewicz

Źródło: materiały prasowe Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu

fot. dokumentacja wystawy / materiały prasowe Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu