Jacques Lacan  stworzył termin hontologia, który ze względu na bezdźwięczne ,,h” w języku francuskim brzmi identycznie jak ,,ontologia”. Honte w języku francuskim znaczy wstyd. Zatem istnienie zawiera w sobie cichy, niesłyszalny wstyd. Mamy świadomość tego widma i nic z nim nie możemy zrobić – stwierdza w materiałach do katalogu wystawy autor – Marcin Berdyszak.
Gra słów, którą posłużył się Lacan jest w języku francuskim niesłyszalna, ale wskazuje na ważną kwestię, a mianowicie wstyd zostaje wpisany jako zasadniczo (h)ontologiczny. Innymi słowy, w rozumieniu Lacana mamy tu do czynienia ze „wstydem życia”, który odzwierciedla „wstyd bycia” w rozumieniu Heideggera: „Bycie samo w sobie”, mówi nam Lacan, „niesie ze sobą wstyd, wstyd bycia”. Jednocześnie podkreśla się w tej wykładni, że tenże wstyd pozwala doświadczyć siebie jako podmiotu.
Dzieła Marcina Berdyszaka prezentowane w ramach tytułu Hontologiczny wgląd można więc odczytać jako gry tożsamościowe, rozgrywane w rozmaitych kontekstach. Gry, które wykorzystują napięcie powstałe, z jednej strony z chęci pozbycia się wstydu, z drugiej zaś strony, wiedzy, iż odczuwanie wstydu świadczy o podmiotowości.

Źródło: materiały prasowe MGS Częstochowa