Malarstwo Małgorzaty Wielek jest wieloznaczne i pełne paradoksów: zarazem dzikie i wysublimowane. Z jednej strony to pole ekspresji – śmiałej, osobistej, nasączonej emocjami wynikającymi z przeżyć i doświadczeń autorki. Z drugiej – stanowi obszar, w którym w sposób swobodny i wyrafinowany żongluje ona aluzjami do zakorzenionych w sztuce od wieków symboli i schematów przedstawieniowych.
Wgląd w tworzone przez artystkę rozbudowane, wielowątkowe i kłębiące się od motywów kompozycje pozwala oderwać się od ziemi, od tu i teraz, i zanurzyć w przestrzenie nadzmysłowe, oniryczne i surrealne. Wyłaniające się z jej obrazów zawoalowane nawiązania do ikonografii chrześcijańskiej czerpią z inspiracji płynących zarówno z symboliki hagiograficznej czy pasyjnej, jak i wizerunków aniołów upadłych i diabolicznych hybryd zaludniających najniższe kręgi piekielne. Skłonność do podejmowania dialogu z konwencjami sztuki religijnej wynika w dużej mierze z deklarowanego przez artystkę zamiłowania do malarstwa średniowiecznego oraz przełomu gotyku i renesansu. Wyraźnie wpłynęli na nią jednak także artyści epok późniejszych, jak chociażby William Blake, czy Johann Heinrich Füssli, którzy w swoich płótnach wypowiadali się o sferze duchowej w sposób daleko nieoczywisty i indywidualny. W jej pracach da się dostrzec również echa alchemicznych rycin i ikonosfery ezoterycznej, a motywy wzięte niczym z kart tarota mieszają się z elementami zaczerpniętymi z kultury tatuażu.
Unaocznienie stanu zagrożenia i podszytej lękiem niepewności przeplatające się z próbą rozładowania owego napięcia narzędziami przewrotnymi i subwersywnymi – to clue malarstwa Małgorzaty Wielek. Jej twórczość wyrasta ze świadomości opresyjności kultury, w której funkcjonujemy, gdzie nieustannie toczy się walka o nasze dusze. Bronią w tej kampanii są m.in. idee piekła, nieba, czyśćca, grzechu, odkupienia, pokuty i inne, pozwalające klasyfikować, oceniać i formatować ludzkie zachowania i decyzje.
Kuratorka: Natalia Cieślak
Źródło: materiały prasowe BWA Rzeszów
fot. prace prezentowane na wystawie / materiały prasowe BWA Rzeszów