Marta Jamróg w swym malarstwie, wyrastającym z fascynacji sztuką ikonopisarską, podejmuje tematy zarówno bieżące, wobec których analityczna natura nie pozwala jej przejść obojętnie i przemilczeć, jak i bada przeszłość rodzinną, a w szczególności traumy transgeneracyjne. Maluje na starych deskach, które niosą w sobie historie i pamięć ludzi, pamięć wydarzeń – tych dobrych i tych złych.

Jej „Dzikony” (nazwa powstała z prześmiewczego komentarza odnoszącego się do jej prac na facebooku, spodobała się artystce na tyle, że postanowiła ją wykorzystać jako tytuł serii) to oddanie głosu zwierzętom, pozostającym często w niewolniczej służbie człowiekowi. Interesuje ją relacja człowieka z naturą, jednak człowiek w jej pracach z tego cyklu nie jest najważniejszy. Artystka czerpie z chrześcijańskiej symboliki, by ukazać szczególne miejsce zwierząt w świecie. Jak twierdzi: Oddaję im miejsce świętych, bo dla mnie zwierzęta są czystym dobrem, nie znają zawiści, chciwości.

Ikony są obiektami, które w swej tradycji przenoszą określone wartości duchowe i artystyczne, ale również możemy je traktować jako dzieła odzwierciedlające rzeczywistość, w jakiej powstawały. Artystka wykorzystuje tradycję ikon do komentowania współczesności.

Inne prace artystka poświęca historiom rodzinnym. Z jednej strony chce te historie upamiętnić, z drugiej traktuje je jako sposób na zrozumienie swojego pochodzenia oraz poradzenia sobie z transgeneracyjnymi traumami, które są zapisane w naszym kodzie DNA. Marta Jamróg przesiąkła domowymi historiami, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, które trudno jest ignorować – wojna, śmierć, niepokój, lęk. Fascynuje ją śmierć, a raczej krąg życia i śmierci. Śmierci nie demonizuje, a próbuje ją oswoić. Obcowanie, przepracowanie, uwolnienie się od traum stwarza przestrzeń do uzdrowienia, a co za tym idzie do nowych przeżyć i doświadczeń.

Kuratorka: Marta Ginter

Źródło: materiały prasowe MBWA Leszno

fot. materiały prasowe / strona fb MBWA Leszno